Jak rozpocząć praktykę mobilną czyli efektywne działanie w terenie

Omnia mea mecum porto.

Jak rozpocząć praktykę mobilną. Co jest potrzebne, na co ludzie reagują, w jakim celu najczęściej zabiegi są wykonywane, jakie obowiązują standardy, itd. Co roku nowa fala absolwentów szkół masażu, fizjoterapii, kosmetyki, kosmetologii, tuż po egzaminach dopytują o to samo. Już po pierwszych pytaniach spostrzegasz jak różnie temat praktyki mobilnej czyli zabiegów wykonywanych u klienta jest rozumiany.

Czasem masz ochotę odpowiedzieć że w dresie i na desce do prasowania też można wykonywać zabiegi, ale grzeczność na to nie pozwala. 🙂 Jakie standardy usług zaproponujesz od samego początku, tak będziesz je dalej podwyższał. Nie pytaj więc o minimum, ale czego się oczekuje i rozwijaj się.

Jeśli chcesz wykonywać profesjonalne usługi, istotny jest każdy szczegół, także poza samą stroną techniczną zabiegu.

Innym razem tłumaczysz młodszym adeptom, że istotne jest jak precyzujesz ofertę usług.  Aby się nie obawiali pisać bardziej od serca, zamiast kopiować spis treści z poradnika.

Tam gdzie się wychowałem, jest takie powiedzenie:
Jak cie widzom, tak cie piszom 🙂 … ale nie dotyczy to tylko ubioru, co raczej wszelkich zachowań, ogarnięcia tematu, praktyki, komunikatywności, etc.

Rekomendacja osób trzecich to podstawa. Żadne sztuczne trendy, mody, media, pozycjonowanie stron, w takim stopniu nie pomogą co zapewnianie od razu jak najwyższej jakości usług. Warto także pamiętać o pokorze i z czasem, nie wchodzić w rutynę.

masażysta w drodze

Lepiej nosić niż się … nie widzieć ponownie 🙂 Rozpoczynając w 1995 roku działalność firmy podstawą był dobry gabinet, czasem także praca w terenie. Wykłady, książki, artykuły pojawiły się później. Nie przypuszczałem jednak, iż tak diametralnie zmienią się relacje i skala wykonywania zabiegów.

Obecnie, mimo dobrze prosperującego gabinetu, podopieczni coraz częściej chcą zabiegów u siebie, co obecnie oznacza: w domu, coraz częściej także w firmie, w hotelu, podczas wyjazdów, konferencji. Dla mnie to normalne, zrozumiałe, taka jest tożsamość mojego zawodu i moje dosłowne hasło w praktyce:  Masażysta w drodze.

Co jest dziś niezbędne w takiej praktyce, oprócz edukacji, doświadczenia, otwarcia na inne kierunki? Potrzebna jest także pełna dyskrecja, cierpliwość, poczucie zaufania i budowanie bezpieczeństwa, empatia. Wchodzimy wszak w bardzo prywatną strefę życia rodzinnego lub „singlowego” wszak bywamy często świadkami niesamowicie ważnych, prywatnych rozmów, czasem także rozmów służbowych naszych podopiecznych.

Bywa że poza oczywistymi celami zabiegów: terapia, profilaktyka, relaksacja czy pielęgnacja, ktoś chce skorzystać z jak najdłuższych zabiegów, bo po prostu lubi, bo lepszy komfort życia, inni po prostu potrzebuje spontanicznej rozmowy, bądź bycia tylko wysłuchanym.

Pojawia się także w badaniach socjologicznych wątek samotności! Jeszcze kilka lat temu dziwnie reagowaliśmy na takie wiadomości z zagranicy, ale i dzisiaj ktoś kto pyta wprost, czy masz czas na długi zabieg w piątkowy wieczór, w sobotę, nie ma w tym podtekstów.

Bo jest tak wykończony, wypalony że potrzebuje przełączenia się z ciągłej aktywności na być, odczuwać, a kolejna clubingowa impreza już nie kręci. Tak wiem, że o tym w szkołach czy na uczelniach nie mówią, ale tak wygląda czasem praca rasowego masażysty.

Zdecydowanie rośnie zainteresowanie ogólnymi masażami, zabiegami na ciało czy szeroko pojętym nurtem pracy z ciałem (body work). Od ponad dwóch dekad obserwuję jak ciągły, silny stres wpływa na człowieka, na tkanki miękkie. Dlatego także liczy się zrozumienie czym jest profesjonalna relaksacja czy też profilaktyka drugorzędowa w praktyce. Uważam iż podstawą jest zrozumienie procesów psychosomatycznych, aby temu zadaniu sprostać.

Pracujesz fizycznie, a jednocześnie w maksymalnym skupieniu mentalnym, uważając na to jakie są subtelne reakcje i co kto mówi. Ponieważ nie tylko w terapii ale i w komunikacji interpersonalnej dotyk z jednocześnie odpowiednio prowadzoną rozmową jest bardzo silnym narzędziem.

Są osoby dla których ważny jest sam zabieg, ma być efekt i tyle, zwłaszcza w przypadku krótszych zabiegów stricte leczniczych. Dla innych istotny jest wszelki standard: stołu, czym masujesz, czy masz jednorazową pościel, jak to wszystko organizujesz. Paradoksalnie możesz mieć wrażenie że sam zabieg od strony metodycznej jest mniej istotny od organizacyjnych szczegółów i wyposażenia. Nigdy jednak nie wiesz jakie szczegóły są dla kogo istotne. Będziesz zgadywał, stojąc na początku drogi? Zastanów się dobrze.

Gdybym mógł prowadzić samochód … Czasem odmawiam, bo wiem po latach praktyki ile jestem w stanie wykonać zabiegów, sesji, aby to miało sens, pozytywne efekty, a większość zabiegów wymaga jednak odpowiedniego czasu. Mimo poruszania się środkami komunikacji państwowej lub prywatnej taxi, nie widzisz problemów, tylko wyzwania. Dlatego nie wdaję się w dyskusje jeśli komuś mimo jazdy samochodem praktyka w terenie sprawia problemy. Bo o czym tu rozmawiać i jak? Praktyk jestem nie teoretyk.

Tak przykładowo wygląda indywidualny, niezależny zawód. Gabinet, praktyka w terenie, a dopiero dodatkowo po pracy czasem szkolenia, warsztaty, artykuły, sporo wyzwań. Pozdrawiam, masażysta w drodze.

http://www.bodyworker.pl 

PS. Artykuł w odpowiedzi na pytania zwłaszcza rozpoczynających praktykę. Więcej podpowiedzi w książce: Profesjonalna praktyka, gabinet, masaż i pasja życia.

Zapraszam także na warsztaty tematyczne, autor Piotr Szczotka. http://www.bodyworker.pl/1_10_szkolenia-wyklady-warsztaty.html

 

Dodaj komentarz